Informacje z życia klubu

Było celebrytów wielu

Było celebrytów wielu
11 kw. 2011

Felieton Pana Janusza Wiśniewskiego „Było celebrytów wielu…”
11 czerwiec 2011 rok

Niespokojny był już w łonie… Kiedy uświadomił sobie, że rodzi się w PRL-owskiej Polsce, chciał wrócić z powrotem, ale…
Już w przedszkolu zakładał przeróżne frakcje i ugrupowania. Robił to tylko po to, by… stanąć na ich czele. Zostało mu to do dzisiaj – Balcerowskiego pełno jest dzisiaj na wszelkiego rodzaju inauguracjach, otwarciach i imprezach. Nie schodzi z łam prasy i telewizji.- Tylko patrzeć jak stanie się większym celebrytą od samego „otwieracza wszystkiego” Zbigniewa C.
Liceum, a szczególnie studia wspomina z rozrzewnieniem i sentymentem – podobno – przez większość czasu zamieszkiwał w żeńskim akademiku.
Firma ojca, w której zaczynał – była tylko dla niego odskocznią, trampoliną – odbił się od niej i…Do dzisiaj lawiruje ponad wszystkimi, balansując po dachach najwyższych budowli. Ostatnio swoje biuro miał nawet na wieży mariackiej. Czego się nie tknie – osiąga najwyższy poziom!
Z Asią ożenił się warunkowo – Musiała mu przyrzec, że całe życie będzie piękna. – Asia dotrzymuje słowa. – Asia jest dowodem dla niedowiarków, że istnieje niepokalane poczęcie – troje dzieci i … ani śladu!
Natomiast w ślad za sukcesami Tomka podąża najstarsza córka Zosia – też nie chodzi po ziemi – Zosia tańczy!
Tomasz bardzo dużo czasu poświęca młodszym dzieciom – Milence i Michałowi. Najbardziej lubi bawić się z niemi w chowanego – rzadko kiedy, odnajdują go. Moja córka widuje go wtedy wśród studentów na Politechnice – Całe życie człowiek się uczy…- chcę sięgać jeszcze wyżej!
Tomasz, już od dawna, jest naszym klubowym kolegą. Z premedytacją wybrał nasz klub – by… za jednym zamachem zostać prezydentem trzech miast!
Przewodzi nam od roku.
Panie Prezydencie, jesteś ŚWIETNY!
– Dziękujemy Ci za Twoją ekspresję! ( sms-y nawet o świcie!)
„…Wstańmy, pomyślmy o naszych ideach, o tym, co nas łączy ze sobą w klubie…” Kurka wodna – jeszcze nigdy nie zdążyłem… Dobrze, że o wszystkim myślałeś za nas…
Dziękujemy Ci za Twoja pracowitość, (ledwie za Tobą nadążaliśmy)
– Za obowiązkowość. (Za twojego panowania wzrosła obecność i ściągalność składek !) A przede wszystkim za serdeczność, przyjaźń i sympatyczną atmosferę w klubie, to Ty nadawałeś ton!
Byłeś dobrym Prezydentem! – Dziękujemy! Dziękujemy!
Janusz